Wygrana po dobrym meczu

Wygrana po dobrym meczu

Ważny mecz wygrała wczoraj ekipa rocznika 2005 i o jego wadze nie świadczą 3 punkty jakie wywieźliśmy z Rydułtów a to, że styl w jakim chłopcy zagrali pozwoli im zapomnieć o kryzysie jaki dopadł ich w kwietniu. 

Początek spotkania należał jednak do gospodarzy. Zawodnicy Naprzodu opanowali środek pola i raz po raz dostawali się w okolice pola karnego Rybnika, ale jedyne co udało się im uzyskać to rzuty rożne lub sytuacje strzeleckie, po których jednak piłka szybowała ponad naszą bramką. Sygnał do ataku dał naszej ekipie Kacper Szotowicz, który kilka razy szarpnął z przodu i jeden z takich rajdów został zatrzymany faulem w polu karnym. Pewnym wykonawcą jedenastki okazał się Mateusz Ćwiek. Mimo starań i szans, jednej i drugiej drużynie nie udało się zmienić przed przerwą rezultatu.

W drugiej odsłonie ROW kontrolował to co się działo na boisku, a swoją dobrą grę chłopcy udokumentowali dwoma następnymi trafieniami. Najpierw po skrzydle popisowym rajdem popisał się Szoto, który następnie wrzucił piłkę tak jak do tej pory jeszcze żadnemu z naszych zawodników się nie udało. Piłka minęła wszystkich obrońców i próbującego interweniować bramkarza i spadła co do milimetra na głowę Szymona Dudka, który wykorzystał tak idealne podanie. A gdy kilka minut później Tomek Misiło popisał się pięknym strzałem tuż sprzed pola karnego, po którym piłka trafiła w widły bramki (ponownie asystował Kacper Szotowicz); było jasne że nic złego w tym meczu się nie stanie. Co prawda Naprzód w końcówce mocno przycisnął ale nasza ekipa utrzymała wynik i wyjechała z Rydułtów w dobrych humorach. 

Przed nami VII kolejka ligowa, którą rozegramy już w środę. Naszym rywalem będzie MOSiR Jastrzębie-Zdrój, który wczoraj zremisował 4-4 z AP Silesia. Będzie to zatem okazja do rewanżu za porażkę, która rozpoczęła naszą kiepską serię w ub. miesiącu.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości