Idzie, idzie Podbeskidzie... a za nimi ROW

Idzie, idzie Podbeskidzie... a za nimi ROW

Ekipa RKP ROW wraca z bielskiego turnieju z pucharem za drugie miejsce. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy te zawody wygrać, ale równie dobrze mogliśmy skończyć je za podium i wrócić do domu z pustymi rękoma.

Choroba rozłożyła przed turniejem nasz atak - z nominalnych napastników w składzie znalazł sie jedynie Kacper Szotowicz i to na nim spoczął obowiązek zdobywania bramek. Kadrę uzupełnili: Gabriel Węgrzyn, Piotr Salamon - Mateusz Ćwiek, Marcin Kosiorowski, Piotr Reclik, Kacper Myrta, Olaf Sobik, Szymon Chwołka, Wiktor Surma, Michał Zdunowski, i Kacper Piekarski. O puchar prezesa BBTS Podbeskidzie przyszło nam powalczyć z ekipami Podbeskidzia Bielsko-Biała, Liska Milówka, Iskry Pszczyna oraz Naprzodu Rydułtowy.

Pierwszym rywalem była ekipa Liska Milówka - niewygodny rywal, którego bramkarz wczoraj był trudny do przejścia. Rybnicka ekipa opanowała mecz, ale naprawdę dobre strzały golkiper z Milówki parował na słupki lub poprzeczkę. Z drugiej strony ekipa Liska miała dwie dobre okazje - strzał z rzutu wolnego i sytuacje sam na sam, ale na posterunku był Gabriel Węgrzyn. Kiedy wydawało się, że tradycyjnie mecz otwarcia w wykonaniu RKP ROW zakończy się bezbramkowym remisem, na 30 sek. przed końcową syreną Kacper Myrta z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki rywali. 1-0 na początek.

Drugi mecz to starcie z pierwszą ekipą Podbeskidzia. Rywale podbudowani wysokim zwycięstwem z rezerwami (8-0 i był to zaiste dziwny mecz, gdyż w kolejnych spotkaniach rezerwiści z Bielska pokazali naprawdę dobry futbol; natomiast w starciu z kolegami po prostu statystowali na boisku) przystąpili z animuszem do gry. Zderzyli się jednak z naszą mocną obroną - Piotrek Reclik i Marcin Kosiorowski rozbijali precyzyjnie indywidualne ataki bielszczan. I gdy wydawało się, że jesteśmy bliżsi zdobycia bramki popis swoich ogromnych możliwości dał Adam Zając (najlepszy strzelec turnieju), któremu wystarczyło do oddania strzału pół metra wolnego miejsca. Na szczęście nasza ekipa nie załamała się takim obiegiem sprawy i już kilka minut później Mateusz Ćwiek doskonale obsłużył Kacpra Szotowicza, a ten płaskim strzałem wyrównał. Niedługo przed końcem meczu "Mati" ponownie przeprowadził rajd, minął dwóch rywali, wyciągnął bramkarza z linii, zagrał do środka... niestety Szymek Chwołka nie zachował zimnej krwi. Piłka centymetry minęła słupek rywali. Podbeskidzie także miało jeszcze szanse na wygraną, ale Gabriel Węgrzyn wygrał pojedynek jeden na jeden w jednej z ostatnich akcji meczu.

Podobnie jak swego rodzaju tradycją są remisowe początki zawodów naszej ekipy, tak również niestety w krew wchodzi naszej drużynie to, że trzeci mecz jest najsłabszym spotkaniem. Tak było przed tygodniem w Świerklanach, tak stało sie również wczoraj. Początek meczu z Iskrą Pszczyna był jednak dobry, atakowaliśmy, sytuacji bramkowych było sporo, a jedną z nich "Szoto" zamienił na bramkę. Zaraz chwilę nasza gra siadła, a rywale wypunktowali nas dwukrotnie. Pomysłu na odrobienie strat może nawet nie brakowało, ale zawiodła skuteczność i ponownie biliśmy rekordy w obijaniu słupków i poprzeczki. Strata punktów z Iskrą, która wcześniej zgromadziła tylko 1 punkt sprawił, że poza uciekającym do przodu Podbeskidziem I w tabeli zrobił się tłok.

Mecz z Podbeskidziem II to prawdziwy dreszczowiec. Nasza ekipa miała lekką przewagę, ale jedna sytuacja sprawiła, iż zrobiło się nerwowo i 0-1. Korekta składu i ruszyliśmy do odrabiania strat. Tym razem atak zatrybił szybko i trzy ciosy wyprowadzili: "Szoto" i dwukrotnie Kacper Myrta, po asystach Marcina Kosiorowskiego. Nerwową końcówkę zaserwował nam sędzia, dyktując rzut wolny z linii pola karnego. Niestety mur okazał się nad wyraz dziurawy i Podbeskidzie na minutę przed końcem doprowadziło do wyniku 2-3. Ten już jednak nie uległ zmianie.

Przed ostatnią kolejką wiadome było tylko to że wygra Podbeskidzie, o miejsce na podium walczyły jeszcze 4 ekipy. Pierwsi z marzeniami o nim pożegnali się gracze Liska Milówka, którzy gładko przegrali z bielszczanami. Swoją szansę wykorzystała Iskra, która mimo utraty gola w pierwszych minutach pokonała rezerwy Podbeskidzia. Meczem kończącym turniej było nasze starcie z Naprzodem Rydułtowy, które decydowało o podziale miejsc na podium. Spotkanie stało na dobrym poziomie i toczyło się w szybkim tempie. Już w trzeciej minucie Kacper Szotowicz skorzystał z prezentu rywali i po przejęciu piłki wyprowadził ROW na prowadzenie. Naprzód, który przy takim wyniku wypadał z podium ruszył do ataku, ale doskonale zagrała nasza formacja defensywna - Marcin Kosiorowski niemal przykleił się do Michała Janosza. Równie dobrą partię zagrali także Kacper Myrta, Piotr Reclik, Mateusz Ćwiek czy Gabriel Węgrzyn, który m.in. wygrał sam na sam z Janoszem. Końcowy wynik 1-0 dał nam drugie miejsce, a trzecie ekipie z Pszczyny.

Podsumowując - turniej stał na bardzo wysokim i wyrównanym poziomie. Trudno było przed meczem wskazać pewnego faworyta. Drugie miejsce cieszy, ale była szansa na zwycięstwo - wygrana w meczu z Podbeskidziem, nawet przy porażce z Iskrą, dawała pierwsze miejsce dla ROW'u. Nie ma jednak co narzekać, tym bardziej że nie licząc spotkania z pszczynianami, chłopcy po raz kolejny zagrali dobre zawody. Coraz lepiej wygląda gra w trójkątach i przegrywanie piłki z bramkarzem. Warto wspomnieć także o tym, że nagrodę dla najlepszego zawodnika turnieju wywalczył Mateusz Ćwiek. To kolejne rewelacyjne zawody w wykonaniu naszego lewego obrońcy i w pełni zasłużone wyróżnienie. Brawo Mati! Tak trzymać.

Kolejne zawody RKP ROW zagra za dwa tygodnie, kiedy jedziemy na turniej do Hlucina.

-------------------------------------------------------------------------------------

Wyniki:

ROW - Lisek Milówka 1:0 Myrta (as. Chwołka)

ROW - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 Szotowicz (Ćwiek)

ROW - Iskra Pszczyna 1:2 Szotowicz (Sobik)

ROW - Podbeskidzie II 3:2 Szotowicz, Myrta (Kosiorowski), Myrta (Kosiorowski)

ROW - Naprzód Rydułtowy 1:0 Szotowicz

-----------------------------------------------------------------------------

1. Podbeskidzie Bielsko-Biała 13 pkt

2. RKP ROW Rybnik 10 pkt

3. Iskra Pszczyna 7 pkt

4. Naprzód Rydułtowy 7 pkt

5. Lisek Milówka 4 pkt

6. Podbeskidzie II Bielsko Biała 1 pkt

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości